|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hołk
Chodząca tęsknota
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chaos
|
Wysłany: Nie 17:49, 11 Paź 2009 Temat postu: O te słowa obijają się brzegi mojej duszy. |
|
|
Może nie są to opowiadania, ale na opowiadania ja już czasu nie mam. Kiedyś coś tam się pisało, ale mam ten problem, że zazwyczaj zniechęcam się po kilku rozdziałach, bo wszystko mi nie pasuje i wszystko rzucam. To straszna choroba, mówię wam. A teraz sobie piszę właśnie tak, bez zobowiązań, można to uznać jako jednoczęściówki. Na pewno dążę do napisania jakiegoś nowego opowiadania, ale najpierw muszę wypełnić moje całe serce historią, którą chcę stworzyć, a u mnie to trwa trochę, więc... No, ale dążę.
1. Dotykasz mnie, Twoje dłonie błądzą gdzieś w buszu moich czarnych włosów, w chwili, kiedy Twoje palce kontaktują się z moją skórą, drgam, płonę, zaraz eksploduję. Szepczesz coś, nie słyszę, głośniej. Ton Twojego głosu, te decybele, cudowne, lecz zraszam je zachwytu szczęściem. Patrzę Ci w oczy, widzę to, o czym od zawsze marzyłam, oczy masz zamroczone miłością, ruchy spowolnione pożądaniem, język Ci się plącze, z radości, z tęsknoty, z czekania.
Nie! Chcę tam wrócić, być z Tobą jeszcze, daj mi czas, Boże, nie odbieraj mi, mnie. Biegnę, szybciej biec chcę, coś mnie zatrzymuje, pcha do przodu, nie, ja chcę wrócić, wolę wczoraj od jutra.
2. Idę ciemną rzeczywistością, naprzód prę, bo na przodzie czekasz na mnie, kochany. Z rękoma w kieszeniach stoisz przy najbliższym wierszu, czekasz tam, gdzie kominek tęsknoty spala moją papierową duszę, tam gdzie granica przemijania zaćmiewa słońce. Jeszcze do Ciebie nie doszłam, ale wiem, że jesteś właśnie w tym miejscu, że pijasz gorącą nadzieję na rozpalenie wiary, bo inaczej umarłbyś przecież z pragnienia. Ja nie umrę, wiedz, w głowie mi tylko tupot moich przemarzniętych stóp stąpających po chodniku zniecierpliwienia, a każdy kolejny krok rodzi iskierkę szczęścia, bo zbliża mnie do Ciebie, mój drogi.
Nie zajmuję się codziennymi sprawami, dni są tylko liczbami, które nas od siebie dzielą, czas traktuję jak rzecz, która musi po prostu przeminąć. A ja gram w tym przedstawieniu rolę fanatycznego czekania.
A kiedy już dojdę, kiedy zobaczę Ciebie, mój najdroższy, wtedy to przyśpieszę. Złapię powietrze w żagle uśmiechu i stanę przed Tobą rozpromieniona, cała w skowronkach i przygotuję się na Twój dotyk. Zamknę oczy, na baczność każę stać wszystkim moim zmysłom, będę czekać jak na cios, cios szczęścia -Twój dotyk.
Ale cóż to? Otworzę oczy, najpierw lekko rozmarzona, potem szeroko ze zdumienia, usta moje wykrzywią się w rozpaczliwym krzyku, tym głuchoniemym. A Ty będziesz nadal stał przede mną ze smutną miną, po prostu bezręki mężczyzna. Gdzie Twoje ramiona w których miałeś mnie zamknąć, którymi miałeś mnie oprawić, nie masz. Miałeś mnie dotknąć, miałeś wynagrodzić czekanie i tęsknotę niszczącą, zjadliwą, nie możesz. Będę pytać czemu, kto Ci je odebrał, przecież czekałam, a kiedy się doczekałam straciłeś ręce dla których żyłam.
Czy to tęsknota wyżarła Ci ręce, którymi miałeś mnie ukochać?
Proszę mi nie wytykać błędów stylistycznych czy frazeologicznych, bo ja to naprawdę wszystko specjalnie porobiłam. Długie zdania, dużo przecinków - ja tak po prostu lubię.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mar
mademoiselle
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Girona / Tychy
|
Wysłany: Nie 19:02, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Lingwistka ze mnie kiepska, przecinków nie umiem stawiać itd. ale czyta się bardzo, bardzo przyjemnie. Można się rozmarzyć, tymbardziej, że sama mam nieraz podobne uczucia, kiedy ukochany mężczyzna jest daleko. Taka niemoc, dni, które nie chcą upływać, martwy czas z którym niewiadomo co zrobić i ciągłe, obsesyjne myśli o nim, o jego uśmiechu, zapachu, dotyku. Pięknie to opisałaś. Pisz, pisz dalej!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kropeczka
Ta co skradła niebo
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:30, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Mi się wydawało, że umiem pisać... Po przeczyatniu tego stwierdzam, że jednak nie umiem. W życiu niczego takiego nie umiałabym napisać... Odważyłam się :P byłabym wdzięczna, gdybyś też skomentowała moje hmm... opowiadanko? :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hołk
Chodząca tęsknota
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chaos
|
Wysłany: Pon 19:07, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Będę pisać, będę (; Chociaż sama jestem dla siebie bardzo, ale to bardzo krytyczna, zazwyczaj, kiedy ktoś chwali coś mojego to nie do końca mu wierzę. Kropeczko, przeczytam w środę Twoje dzieło i skomentuję, bo póki co kompletnie nie mam na nic czasu!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kropeczka
Ta co skradła niebo
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:17, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Okej nie ma sprawy :) Moje "dzieło" może poczekać :D
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|