Wakacyjna miłość

Mar

Przeżyłyście kiedyś taką przygodę? Jak to się skończyło :) ?

Angelene

Zależy jak mam to rozumieć. Zakochiwałam się w wielu chłopakach przez wakacje, ale zawsze bez wzajemności. :<

Mar

Hmm no ale to już coś ;) Ja przeżyłam takie coś dwa razy :) I pierwszy też był bez wzajemności, miałam wtedy 14 lat a chłopak nazywał się Antonio i był śliczny (wtedy tak sądziłam, teraz inaczej na to patrzę xd). W sumie to jemu chodziło tylko o zabawę i szybko przestaliśmy się spotykać ale po wakacjach długo, długo nie umiałam o nim zapomnieć...

Drugi przypadek rok później, tu już myślę z wzajemnością ale Tony był ode mnie trochę starszy myślę, no i też mieszkaliśmy w zupełnie innych miejscach, nie przetrwało, a szkoda, bo myślę, że był w porządku i mogłoby z tego wyjść coś fajnego ;) no ale teraz już za późno,

Cory

Jeszcze nigdy coś takiego mi się nie przydarzyło.

hanisława

Cory

Dokładnie. W te wakacje byłam w Jastarnii, od boskich chłopaków aż się roiło. Z paroma wymieniłam spojrzenia, uśmiechy, a nawet razem z przyjaciółką trochę pogadałyśmy z paczką takich skejcików, ale okazali się nie za fajni. Ale czy ja wiem, czy chciałabym przeżyć tylko taką czysto wakacyjną 'miłość'? Raczej wolałabym coś na dłużej, a nie tylko chwilową zabawę.

hanisława

no, ja chyba to samo. ja byłam w Augustowie, i było też mnóstwo fajnych chłopaków. i jeszcze byłam z tatą, boże.

ale w sumie fajnie by było coś takiego przeżyć. może kiedyś.

Viviane.

Ruda Małpa

Nie miałam takiej historii. I nie chcę takowej mieć;>.

Hołk

hm, jakby to ująć. od dwóch lat pałam uczuciem do faceta, którego poznałam na wakacjach. co więcej widujemy się tylko w wakacje, spędzamy wtedy ze sobą dwa tygodnie i każde z nas idzie w inną stronę... Polski.