|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kropeczka
Ta co skradła niebo
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:06, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Oj nie zawsze starzy nauczyciele my mamy szurniętego kolesia od chemi, jak go widzę to już mam ochotę jechać do sklepu zbronią po CKM - on też nie umie tłumaczyć, a mało tego on widzi regularność tam gdzie jej nie ma, więc co drugi przykład to wyjątek. Nie potrafi się posługiwać sprzętem labolatoryjnym i jest strasznie zarozumiały oraz głupio-mądry. W każdym bądź razie nie nawidzę tego typka ;/
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Destiny
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:30, 24 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
dla mnie fajna lekcja jest taka, że wszyscy się śmieją, nauczyciel z nami też, można słuchać muzyki, chodzić po klasie, gadać, i inne taki xD wiem,niemożliwe,ale u nas czasami tak właśnie jest, np na chemi ; -))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kropeczka
Ta co skradła niebo
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:07, 25 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
My wczoraj na chemii zrobiliśmy taki gnój... Rozpieprzyliśmy palnik, później chłopcy popchnęli kolesia (niechcący, bo się grzmocili na tyłach, a ten z kolei wylał kwas). Wchodzili mu w słowo kiedy coś gadał. Ja se siedziałam bokiem z nogami na krześle i żułam gumę. Później przyłączyłam się do chłopaków i odstawialiśmy jakieś strzelanki. Byłam snajperem i leżałam pod szafą. Później właściwie nie wiem jak się to stało ale znalazłam się na szafie. Dostałam za to wszystko dostałam tylko (-20) pkt karnych i miałam pogadankę z tym gościem, co ma pysk jak kombajn. Coś gadał, że się na mnie zawiódł, że się nie spodziewał i że jeśli nastąpi jeszcze jedna taka sytuacja to będę miała zakaz przychodzenia na kółko, z którego i tak chciałam zrezygnować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
blumarine
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:40, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Coś takiego, żeby na angielskim (w moim przypadku) trzeba mówić po angielsku, jeśli oczywiście się wie, co powiedzieć. I żeby nauczyciel za małe błędy nie mówił czegoś typu 'Nooo, będziemy się gniewać'.
I zasada albo wszyscy albo nikt. Np na polski ktoś ślęczał do nocy nad opowiadaniem czy wierszem, a potem w klasie baba wybiera trzy osoby i one czytają a reszta co chciała nie. Albo czytają wszyscy, albo oddajemy bez czytania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|